Poproszę o fanfary, bo oto
rusza zupełnie nowy blog, którego temat przewodni zawarłem w tych
trzech krótkich słowach – Baśnie Wieków Średnich. Tak jest,
Szanowni Czytelnicy, przyszła pora na opowieści niesamowite... choć
kłamstwem było by stwierdzenie, że nieprawdziwe. Baśnie bowiem
zawsze niosą w sobie nutę ,,magiczności” (jak zwykło się to
dzisiaj określać), mimo że często wydarzenia, jakich dokonują
bohaterowie są zupełnie rzeczywiste i naturalne wręcz. Jednakże
wbrew temu chyba każdy z żyjących na ziemi ludzi potrafi wymienić
choćby kilka takich postaci, które odcisnęły swoje piętno w
historii poprzez objawienie – jak by to ujęli dawni filozofowie –
cnoty. Dla nich zrobię zatem miejsce na niniejszych stronicach.
Oczywiście tytuł poza
wspomnianymi baśniami zawiera jeszcze Wieki Średnie, czyli –
mówiąc inaczej, może nieco ściślej – Średniowiecze. Epoka to
na pewno osławiona w dzisiejszych czasach, lecz trudno powiedzieć,
aby była to dobra sława. Powszechnie dominują bowiem kłamliwe
mity albo przejaskrawione pomówienia, które przeszły niemal do
języka potocznego. Czyżby nikt nie słyszał o krucjatach? Owszem!
Większość z Was, drodzy Czytelnicy, na pewno słyszało. A co
wiemy o owych wyprawach? W pierwszej kolejności to, że były
haniebną ofensywą przeciwko pokojowo nastawionemu światowi
arabskiemu. Po drugie: jej autorami było zachłanne duchowieństwo
oraz nieokrzesani, pozbawieni wykształcenia, zabobonni barbarzyńcy,
mieniący się szczytnym tytułem rycerzy. Przed nimi z kolei bronił
się świat arabski – ze swymi wspaniałymi minaretami i przede
wszystkim wiedzą naukową, którą bezkarnie złupią pozbawieni
rozumu Łacinnicy.
I tak oto znamienita większość
ludzi nie zdaje sobie nawet sprawy z faktu, że powtarza czyjeś
bezpodstawne oskarżenia. Czyje? Niejakiej Anny Komneny, córki
bizantyjskie cesarza, która spisała swoje przemyślenia w bezcennym
źródle historycznym, jakim są Aleksjady. Przedmiotem jej pism był
ojciec – basileus (takim bowiem tytułem darzono wszystkich
bizantyjskich cesarzy) Aleksy I Komnen. Oczywiście wszyscy
niedoszli historycy nie mają zazwyczaj zielonego pojęcia, że
cesarz ów (nie on pierwszy zresztą) uciskał swoich ludzi tak
wysokimi podatkami, iż ci uciekali na pustynie (stąd mają wzięli
się pustelnicy). Daniny te ściągał oczywiście za pomocą wojska
(najczęściej najemnego, podległego bezpośrednio cesarzowi), na
którym opierały się rządy wszystkich cesarzy. Podobne praktyki
były nie do pomyślenia na Zachodzie. To tylko jedna strona medalu.
Kłamstwem jest także, że krzyżowcy nie przynosili ze sobą
zupełnie nic...
To, co znamy współcześnie
jako etos rycerski było znacznie cenniejszym towarem. Oczywiście
dla większości współczesnych ludzi takie niematerialne coś,
czego nie da się dotknąć albo w ogóle nie istnieje, albo ma
znikomą wartość. Przecież to nie brzęcząca moneta! Tymczasem
przypomnijmy sobie chociażby wrzawę, jaką rozpętali krzyżowcy
swym dowódcom, kiedy dowiedzieli się, że Antiochia ma być
wzięta... podstępem. Skalanie honoru podobnymi praktykami nie
wchodziło w grę – nawet po tym, jak poprzez manipulacje cesarz
Aleksy odebrał Łacinnikom Niceę. Odosobniony przypadek? Skądże
znowu! Przecież jeszcze blisko 300 lat później Polscy rycerze będą
walczyć z Krzyżakami, ustalając przerwy na zbieranie rannych i
poległych. Gdyby jedna strona podstępnie nie zastosowała się do
tej praktyki miałaby pewne zwycięstwo. Na Wschodzie może by się o
to pokuszono... Wiemy także doskonale, iż rycerze zawsze walczyli w
pierwszych szeregach, chociaż każdy miał pod sobą dziesiątki
(jeśli nie setki lub tysiące) chłopów. To oni jednak jako
seniorzy mieli obowiązek chronić swych wasali. I tak też czynili.
O tym właśnie będzie tu mowa
– o zapomnianych dawno ideałach, poprzez których realizowanie
ludzie wcale nie wychodzili gorzej od przebiegłych materialistów. Tutaj zatem ,,Wieki Średnie” będą oznaczały tyle, co etos
rycerski, będący obecny nawet po oficjalnym zamknięciu epoki
Średniowiecza. Mam nadzieję, że znajdą się tacy, którym
serwowane tu opowieści przypadną do gustu. Będę z takiego obrotu
sprawy niezmiernie rad. Amen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz